Chwała niech będzie Bogu, który zesłał Księgę Swojemu słudze i nie uczynił w niej żadnej krzywizny!

- oni tam będą przebywać na wieki -

Ani oni nie posiadają o tym wiedzy, ani ich ojcowie. To słowo wielkiej wagi, które wychodzi z ich ust! Oni głoszą jedynie kłamstwo!

My uczyniliśmy to, co jest na ziemi, jej ozdobą, abyśmy mogli wypróbować, który z nich jest lepszy w działaniu.

Czy ty sądzisz, że mieszkańcy groty i Ar-Rakim są czymś osobliwym wśród Naszych znaków?

Przeto w tej grocie opieczętowaliśmy ich uszy - na wiele lat.

My opowiemy ci ich historię zgodnie z prawdą. Byli to młodzieńcy, którzy uwierzyli w swojego Pana, i My pomnożyliśmy ich drogę prostą.

Ci nasi ludzie wzięli sobie bogów poza Nim. Gdyby oni chociaż przynieśli ze sobą jasny dowód! Czyż jest ktoś bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto wymyślił kłamstwo przeciwko Bogu?

I mógłbyś był widzieć, jak słońce, kiedy wschodziło, odsuwało się od ich groty na prawo, a kiedy zachodziło, mijało ich z lewej strony, oni zaś znajdowali się w jej przestronnym wnętrzu. Oto jeden ze znaków Boga! Kogo Bóg prowadzi, ten idzie drogą prostą, a kogo On sprowadzi z drogi, ten nie znajdzie żadnego opiekuna prowadzącego drogą prawości.

I tak wskrzesiliśmy ich, żeby się wzajemnie wypytywali. Jeden z nich powiedział: Ile czasu tam przebywaliście?" Oni powiedzieli: "Przebywaliśmy jeden dzień albo część jednego dnia." Oni powiedzieli: "Wasz Pan wie najlepiej, ile czasu przebywaliście. Wyślijcie więc jednego z was do miasta z waszymi pieniędzmi, aby się rozejrzał, kto ma najczyściejsze jedzenie, i przyniósł wam od niego zaopatrzenie;

I tak daliśmy znać o nich, aby ludzie wiedzieli, że obietnica Boga jest prawdą i że nie ma żadnej wątpliwości co do Godziny! Kiedy sprzeczali się między sobą w ich sprawie, powiedzieli: "Wznieście nad nimi budowlę; Pan zna ich najlepiej!" Ci, którzy odnieśli zwycięstwo w ich sprawie, powiedzieli: "Powinniśmy zbudować nad nimi meczet!"

Nie mów o niczym: "Z pewnością uczynię to jutro!",

I przebywali oni w swej grocie trzysta lat, i dodali sobie jeszcze dziewięć.

I głoś to, co ci zostało objawione z Księgi twojego Pana! - Nikt nie zmieni Jego słów! - I nie znajdziesz, poza Nim, miejsca schronienia.

I mów: "Prawda pochodzi od waszego Pana. Przeto kto chce, niech wierzy, a kto nie chce, niech nie wierzy!" My przygotowaliśmy dla niesprawiedliwych ogień, który obejmie ich jak płótna namiotu. Jeśli będą wzywać pomocy, to zostanie im udzielona w postaci wody podobnej do roztopionego metalu, który pali twarze. Jakże to nieszczęsny napój! Jakże to złe miejsce wypoczynku!

Oto ci, których czekają Ogrody Edenu, gdzie w dole płyną strumyki. Będą tam przebywać ozdobieni bransoletami ze złota, ubrani w szaty zielone z jedwabiu i brokatu; będą tam wypoczywać, wyciągnięci wygodnie na łożach. Jakże to wspaniała nagroda! Jakże to piękne miejsce wypoczynku!

Obydwa ogrody dały swoje plony i nie przyniosły żadnej straty. I sprawiliśmy, iż wytrysnął strumyk między tymi dwoma ogrodami.

Wszedł do swojego ogrodu i, wyrządzając sobie samemu niesprawiedliwość, powiedział: "Nie sądzę, żeby to kiedykolwiek zginęło;

I powiedział mu jego towarzysz, rozmawiając z nim: "Czy nie wierzysz w Tego, który cię stworzył z prochu, następnie z kropli spermy, a potem dał ci postać człowieka?

O, gdybyś ty, kiedy wszedłeś do twego ogrodu, powiedział: Jeśli Bóg zechce! Nie ma mocy, jak tylko u Boga! Chociaż widzisz, iż mam mniej majątku i dzieci od ciebie,

Albo też woda zniknie w ziemi i nie zdołasz jej odnaleźć."

I nie miał on nikogo z ludzi, kto by mu pomógł, poza Bogiem; i nie był wspomożony.

I przytocz im przypowieść o życiu tego świata, które jest podobne do wody, jaką My spuszczamy z nieba: miesza się z nią roślinność ziemi i potem staje się zeschłym zielem, które rozrzucają wiatry. Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny!

W Dniu, kiedy My poruszymy góry i kiedy zobaczysz, iż ziemia stała się gładką równiną, i kiedy ich zgromadzimy, nie pominąwszy nikogo z nich,

I zostanie położona księga. I zobaczysz grzeszników przejętych tym, co w niej jest. Oni będą mówili: "Biada nam! Dlaczego ta księga nie opuszcza niczego, ani małego, ani wielkiego, w swoim wyliczeniu?" I znajdą przed sobą wszystko, co uczynili. Twój Pan nie wyrządzi krzywdy nikomu.

Ja nie wziąłem ich za świadków przy stwarzaniu niebios i ziemi ani przy stwarzaniu ich samych; nie wezmę też jako pomocników tych, którzy sprowadzają z drogi.

I grzesznicy zobaczą ogień. Pomyślą wtedy, że tam się dostaną, i nie znajdą od niego wybawienia.

I nic nie przeszkodziło ludziom, by uwierzyli, - kiedy przyszła do nich droga prosta - i by prosili swego Pana o przebaczenie; chyba że ma dosięgnąć ich los dawnych przodków albo spotkać kara twarzą w twarz.

A któż jest bardziej niesprawiedliwy przez znak swojego pana, lecz odwrócił się od nich i zapomniał o tym, co przygotowały pierwej jego ręce? My położyliśmy na ich sercach osłony, żeby nie rozumieli, a w ich uszy - głuchotę. I nawet jeśli ty wezwiesz ich na prostą drogę, oni się nigdy na tej drodze nie znajdą.

Wytraciliśmy mieszkańców tych oto miast, kiedy czynili niesprawiedliwość, i wyznaczyliśmy termin ich zguby.

A kiedy doszli do zlewiska dwóch mórz, zapomnieli swojej ryby, która swobodnie odnalazła drogę w morzu.

On powiedział: "Czy nie zauważyłeś, że kiedy schroniliśmy się przy skale, zapomniałem o rybie; chyba tylko szatan mógł spowodować, że nie pamiętałem o niej i nie przypomniałem sobie; ona odnalazła swoją drogę w morzu jakimś dziwnym sposobem."

I znaleźli pewnego sługę z Moich sług, któremu użyczyliśmy Naszego miłosierdzia i którego nauczyliśmy wiedzy pochodzącej od Nas.

On powiedział: "Ty nie potrafisz być przy mnie cierpliwy.

Powiedział Mojżesz: "Znajdziesz mnie, jeśli Bóg zechce, cierpliwym i nie sprzeciwię się żadnemu twemu rozkazowi."

I obydwaj wyruszyli w drogę. Aż kiedy wsiedli na statek, on przedziurawił go. Powiedział Mojżesz: "Czy ty go przedziurawiłeś; aby zatopić ludzi znajdujących się na nim? Uczyniłeś rzecz zdumiewającą!"

Powiedział Mojżesz: "Nie gań mnie za to, o czym zapomniałem, i nie rób mi trudności z tego powodu!"

On rzekł: "Czyż nie powiedziałem ci, że nie potrafisz być cierpliwym przy mnie?"

Następnie wyruszyli w drogę. Aż kiedy przybyli do pewnego miasta, poprosili jego mieszkańców o jedzenie. Lecz ci odmówili ugoszczenia ich. Obydwaj znaleźli zatem mur, który groził zawaleniem się, i sługa postawił go prosto. Powiedział Mojżesz: "Gdybyś chciał, to wziąłbyś za to zapłatę."

Jeśli chodzi o statek, to należał on do biednych ludzi, którzy pracowali na morzu. Chciałem go uszkodzić, bo za nimi podążał król, który zabierał każdy statek siłą.

Otóż chcieliśmy, aby ich Pan dał im na to miejsce lepszego od niego i bardziej czystego, i bliższego uczuciem miłosierdzia.

I będą ciebie pytać o Zu'l-Karnajna. Powiedz: "Ja przytoczę wam o nim pewne wspomnienie."

I poszedł on po pewnej drodze.

On powiedział: "Tego, kto jest niesprawiedliwy, ukarzemy; potem zostanie on zwrócony swemu Panu, który go ukarze karą dotkliwą.

Następnie poszedł inną drogą.

Tak było. I objęliśmy wiedzą wszystko, co on posiadał.

Aż kiedy doszedł do miejsca znajdującego się między dwoma zaporami, znalazł za nimi pewien lud, który zaledwie mógł pojąć jakąkolwiek mowę.

On powiedział: "To, w czym umocnił mnie mój Pan, jest lepsze; udzielcie mi więc wydatnej pomocy, a ja zbuduję między wami a nimi tamę.

I nie mogli ani wedrzeć się na nią, ani też nie mogli przebić w niej dziury.

I My pozwolimy tego Dnia, iż wzburzą się jedni przeciw drugim jak fale. I zadmą w trąbę. Wtedy My zbierzemy ich wszystkich razem.

Dla tych, których oczy były przesłonięte od Mojego napomnienia i którzy nie byli zdolni słyszeć.

Powiedz: "Czyż ja mam wam obwieścić o tych, którzy ponieśli największą stratę przez swoje czyny?

To są ci, którzy nie wierzą w znaki swego Pana i w Jego spotkanie. Czyny ich są daremne i My, w Dniu Zmartwychwstania, nie nadamy im żadnej wagi.

Zaprawdę, ci, którzy wierzą i czynią dobre dzieła, będą mieli Ogrody Raju jako mieszkanie,

Powiedz: "Jeśliby było morze atramentu dla słów mojego Pana, to z pewnością ono wyczerpałoby się wcześniej aniżeli słowa mojego Pana, nawet gdybyśmy dodali jeszcze jedno takie morze."